- Simba... - szepnęła stara lwica do syna, który siedział na kamieniu, w pobliżu wodopoju.
- Tak, matko? - zapytał lew.
- Ja muszę ci coś powiedzieć... - była królowa krztusiła się, powstrzymując płacz. - Otóż... masz przyrodnią siostrę... to córka Skazy...
- CO?!
- Przepraszam, że dopiero TERAZ o tym mówię... - spuściła łeb.
- Ale, jak?
- Opowiem ci to... - brązowa usiadła, wzięła głęboki oddech i rozpoczęła:
Działo się to za rządów Skazy... dokładnie nie pamiętam kiedy, ale to był już schyłek jego panowania. Wtedy urodziłam Johari - twoją przyrodnią siostrę. Skaza nie był zadowolony z córki - chciał mieć syna. Johari była urocza i silna, mimo tego, że jej własny ojciec za nią nie przepadał, to ją kochał. Trudno tu mówić, w końcu, był takim tyranem...
Moja córka, miała dobre życie... ale... odkąd tylko postanowiłam zerwać z twoim stryjem, wszystko się zawaliło, a najbardziej ucierpiała Johari. Niestety... Na długo mieszkałam w samotnej jaskini, w której niegdyś Skaza.
Tamtej nocy... moja córeczka zniknęła. Kiedy powiedziałam o tym JEMU, wcale go to nie interesowało. Sama chciałam ją znaleźć. Ale hieny, nie pozwoliły mi się oddalać po za granice królestwa. Długo po niej płakałam. Wreszcie, pogodziłam się z myślą, że Johari nie żyje... Lecz kiedy ty zostałeś królem, odwiedziła mnie! Już jako dorosła, ale pamiętała o nas! Opowiedziałam jej, jakie zmiany zastały królestwo. Mówiąc jej jednak, iż Skaza umarł, gdzieś się zapodziała, ale ona tu jest! Często się z nią widuję, ale ona nigdy nie przychodzi do Lwiej Skały, bojąc się ciebie. Myśli, że jak wyjawi ci swoje pochodzenie, to zrobisz jej krzywdę... Taka jest historia Johari.
Sarabi otworzyła oczy. Simby nie było. Była królowa czuła się coraz gorzej. Upadła z jękiem na ziemię i zamknęła oczy. Nikt nie mógł jej pomóc, bo nikogo nie było przy wodopoju.
*
Dawny król biegł przez chaszcze, które gęsto zarastały nad ścieżką. Na oślep szukał Johari. Nie miał pojęcia, gdzie teraz jest, ale jedno było pewne - musi ją znaleźć! Nie robiłby tego, gdyby wiedział, w jakim stanie jest jego matka...
-----------------------------------------------------------------------------
Tym razem daje dwa dyplomy - dla Joxx i dla Uri! Gratki!
Zachęcam was też, do obejrzenia moich własnych dwóch filmików związanych z Królem lwem. Tu są linki:
http://www.youtube.com/watch?v=5PrklCpeGsg
http://www.youtube.com/watch?v=J2tbRWwRMZE
-----------------------------------------------------------------------------
Tym razem daje dwa dyplomy - dla Joxx i dla Uri! Gratki!
Zachęcam was też, do obejrzenia moich własnych dwóch filmików związanych z Królem lwem. Tu są linki:
http://www.youtube.com/watch?v=5PrklCpeGsg
http://www.youtube.com/watch?v=J2tbRWwRMZE
Och.., biedna Sarabi. Mam nadziejè, że jednak ktoś zdoła ją jeszcze uratować i, że Johari i Simba będą żyli ze sobą w zgodzie;)
OdpowiedzUsuńSmutne, ale mam nadzieję, że Sarabi jeszcze przeżyje... Myślę też, że simba odnajdzie swoją przyszywaną siostrę i będą żyli w zgodzie. :)
OdpowiedzUsuńDzięki za dyplom. ^^
Troche smutny rozdzial. Bardzo zal mi Sarabi, ze musi juz umrzec i nie czesto widywala sie z corka. Mam nadzieje, ze, ze Simba zaprzyjazni sie z siostra.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne rozdzialy i pozdrawiam